"Pierwszy tydzień po przeprowadzce do miasta Holmes Chapel
spędziłam na doprowadzaniu domu do porządku.
Jednak efekt końcowy był wart tego wszystkiego. Cieszę się z wyglądu mojego pokoju.
Moja mama całe dnie przesiaduje w pracy, za to ja siostrami mamy wolne !!
Czekam aż spotkam jakieś nowe twarze, abym się mogła zaklimatyzować.
Życzcie mi szczęścia ! Kocham Was xx ."
Ehhh... Za dwa tygodnie zaczyna się rok szkolny. Z jednej strony, zadowala mnie fakt że spotkam innych i będę miała nowych znajomych, ale z drugiej strony jak to normalny nastolatek nie pędzi mnie do nauki... Pójdę do szkoły gdzie jest połączone gimnazjum z liceum. Chciałabym zostać w życiu dziennikarką, ale jak to nie wypali to mam zamiar iść na teatralne. Zostały mi jeszcze dwa lata na rozmyślenia...
Leżę na łóżku od paru godzin i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Mam ochotę pobiegać... Ale jakoś nie mam zamiaru wstawać. Jeszcze pięć minutek.
Po pół godzinie zebrałam w sobie siłę i wstałam do pozycji siedzącej. To już coś. Wstałam ociągającym się ruchem. DAŁAM RADĘ ! Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej dres. Wygodny, śliczny i biały z pomarańczowym paskiem, po stronie zewnętrznej na spodniach. Na nogi postanowiłam włożyć białe Air-Maxy, aby było wygodniej biegać. Zeszłam na dół i krzyknęłam tak aby cały dom mnie usłyszał " WYCHODZĘ BIEGAĆ!! ", a w odpowiedzi usłyszałam tylko jakieś jęki mamy i pochrapywanie sióstr. Przeszłam przez próg drzwi zamykając je na klucz, tak dla bezpieczeństwa. Wyszłam przez furtkę, wyciągnęłam telefon ze słuchawkami i włączyłam moją ulubioną piosenkę Will.I.Am ft. Justin Bieber - #That Power. Prz okazji, troszeczkę się rozciągnęłam, skłony do stóp, przysiady, wymachy rąk w przód i w tył. Serce mi się zatrzymało gdy zauważyłam, że ktoś z domu naprzeciwka właśnie wyszedł z domu. Z tyłu wygląda ta osoba jak dziewczyna z burzą loków na głowie, lecz chwilunia ... NIE ! przepraszam to chłopak ! I chyba zmierza w moją stronę bo już mu się przyglądąm jakieś dziesięć minut.
- Hej! Nowa sąsiadka? Ja jestem Harry. - Jego zielone oczy...
- Tak jakby nowa, mieszamy tu już od tygodnia. Ja jestem Bonnie, ale wszyscy nazywają mnie Bo. - Podaliśmy sobie ręce na znak powitania.
- Będziesz biegać ? Mogę z tobą ? Jakoś nie mam ochoty biegać samemu...
- Tak jasne. Więc chodźmy, niedługo się ciemno zrobi.
I ruszyliśmy biegnąc przed siebie, skręcając w lewo, później w prawo i tak cały czas... Mam nadzieję że on wie gdzie biegniemy, bo ja nie mam pojęcia.
- Wiesz ogólnie gdzie biegniemy ?
- Tak. Nie bój się, odprowadzę Cię do domu. - Ten jego uśmiech. Jest świetny.
Resztę czasu spędziliśmy na bieganiu i opowiadaniu o sobie. Ten chłopak jest bardzo inteligentny. Jest starszy ode mnie o rok i chodzi do tej szkoły do której ja mam iść, więc będę znała już jedną osobę! JUHU ! Resztę drogi cały czas rozmawialiśmy o byle czym. To niesamowite jak tematy ciągnęły nam się niemiłosiernie. Z nim cały czas się śmiałam, świetnie się z nim bawię.
- Masz ochotę do mnie jutro wpaść ? Zapoznałabym Cię z moją mamą... To jak ? - Bieganie truchtem faktycznie męczy.
- Nie wiem.. Nie chciałabym być nachalna.
- Bo ? Czy ty się dobrze czujesz ? Ja Cię zapraszam a ty mówisz że nie chcesz być nachalna? Jutro bądź o czwartej popołudniu. Chcę Ci coś pokazać.
- Ok.. To będę o... czwartej.
Dobiegaliśmy już do swoich domów więc zwolniliśmy tępa.
- To do jutra Harry.
- Tak, do jutra Bo. - Przytulił mnie na pożegnanie. Czułam się trochę niezręcznie - w końcu znam go jakąś godzinkę może dwie - ale odwzajemniłam uścisk.
- Ja lecę, zaczyna się zimno robić. - Weszłam na ganek i dprowadziłam chłopaka wzrokiem do domu. Pomachałam mu ręką na pożegnanie i weszłam do domu gdzie już wszyscy spali, poszłam się wykąpać i zasnęłam w ciepłym i przytulnym łóżku, przytłoczona myślami co będzie jutro.
______________________________________________________________
YOLO ! Pierwszy rozdział i mam nadzieję że się podoba, bo mi nie zbyt ... :c
Ale dziękuję za 3 komentarze pod Prologiem. :D
A więc kolejny rozdział już niedługo :)
Za 2 komentarze :DD
YOLO ! GODBYE ! c:
Leżę na łóżku od paru godzin i nie wiem co mam ze sobą zrobić. Mam ochotę pobiegać... Ale jakoś nie mam zamiaru wstawać. Jeszcze pięć minutek.
Po pół godzinie zebrałam w sobie siłę i wstałam do pozycji siedzącej. To już coś. Wstałam ociągającym się ruchem. DAŁAM RADĘ ! Podeszłam do szafy i wyciągnęłam z niej dres. Wygodny, śliczny i biały z pomarańczowym paskiem, po stronie zewnętrznej na spodniach. Na nogi postanowiłam włożyć białe Air-Maxy, aby było wygodniej biegać. Zeszłam na dół i krzyknęłam tak aby cały dom mnie usłyszał " WYCHODZĘ BIEGAĆ!! ", a w odpowiedzi usłyszałam tylko jakieś jęki mamy i pochrapywanie sióstr. Przeszłam przez próg drzwi zamykając je na klucz, tak dla bezpieczeństwa. Wyszłam przez furtkę, wyciągnęłam telefon ze słuchawkami i włączyłam moją ulubioną piosenkę Will.I.Am ft. Justin Bieber - #That Power. Prz okazji, troszeczkę się rozciągnęłam, skłony do stóp, przysiady, wymachy rąk w przód i w tył. Serce mi się zatrzymało gdy zauważyłam, że ktoś z domu naprzeciwka właśnie wyszedł z domu. Z tyłu wygląda ta osoba jak dziewczyna z burzą loków na głowie, lecz chwilunia ... NIE ! przepraszam to chłopak ! I chyba zmierza w moją stronę bo już mu się przyglądąm jakieś dziesięć minut.
- Hej! Nowa sąsiadka? Ja jestem Harry. - Jego zielone oczy...
- Tak jakby nowa, mieszamy tu już od tygodnia. Ja jestem Bonnie, ale wszyscy nazywają mnie Bo. - Podaliśmy sobie ręce na znak powitania.
- Będziesz biegać ? Mogę z tobą ? Jakoś nie mam ochoty biegać samemu...
- Tak jasne. Więc chodźmy, niedługo się ciemno zrobi.
I ruszyliśmy biegnąc przed siebie, skręcając w lewo, później w prawo i tak cały czas... Mam nadzieję że on wie gdzie biegniemy, bo ja nie mam pojęcia.
- Wiesz ogólnie gdzie biegniemy ?
- Tak. Nie bój się, odprowadzę Cię do domu. - Ten jego uśmiech. Jest świetny.
Resztę czasu spędziliśmy na bieganiu i opowiadaniu o sobie. Ten chłopak jest bardzo inteligentny. Jest starszy ode mnie o rok i chodzi do tej szkoły do której ja mam iść, więc będę znała już jedną osobę! JUHU ! Resztę drogi cały czas rozmawialiśmy o byle czym. To niesamowite jak tematy ciągnęły nam się niemiłosiernie. Z nim cały czas się śmiałam, świetnie się z nim bawię.
- Masz ochotę do mnie jutro wpaść ? Zapoznałabym Cię z moją mamą... To jak ? - Bieganie truchtem faktycznie męczy.
- Nie wiem.. Nie chciałabym być nachalna.
- Bo ? Czy ty się dobrze czujesz ? Ja Cię zapraszam a ty mówisz że nie chcesz być nachalna? Jutro bądź o czwartej popołudniu. Chcę Ci coś pokazać.
- Ok.. To będę o... czwartej.
Dobiegaliśmy już do swoich domów więc zwolniliśmy tępa.
- To do jutra Harry.
- Tak, do jutra Bo. - Przytulił mnie na pożegnanie. Czułam się trochę niezręcznie - w końcu znam go jakąś godzinkę może dwie - ale odwzajemniłam uścisk.
- Ja lecę, zaczyna się zimno robić. - Weszłam na ganek i dprowadziłam chłopaka wzrokiem do domu. Pomachałam mu ręką na pożegnanie i weszłam do domu gdzie już wszyscy spali, poszłam się wykąpać i zasnęłam w ciepłym i przytulnym łóżku, przytłoczona myślami co będzie jutro.
______________________________________________________________
YOLO ! Pierwszy rozdział i mam nadzieję że się podoba, bo mi nie zbyt ... :c
Ale dziękuję za 3 komentarze pod Prologiem. :D
A więc kolejny rozdział już niedługo :)
Za 2 komentarze :DD
YOLO ! GODBYE ! c:
świetnee <3 super się zapowiada ;* czekam na next ;**
OdpowiedzUsuńi zapraszam do mnie : http://every-kiss-it-gets-a-little-sweeter.blogspot.com/ ;**
Boski . ♥ Czekam na nn . :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mn : aslongasyouloveme12.blogspot.com
Awww to się robi coraz lepsze :)
OdpowiedzUsuńI to jak ona opisywała Hazzę *.*
Czekam na kolejny rozdział<3
Lots of love xx
PS; W czasie,kiedy będzie miała wolne możesz zajrzeć do mnie ♥ http://livinginadifferentstyle.blogspot.com/ ♥
Wow! Super Ci idzie! *.*
OdpowiedzUsuńHahaha! :D Rozwaliło mnie:
" " WYCHODZĘ BIEGAĆ!! ", a w odpowiedzi usłyszałam tylko jakieś jęki mamy i pochrapywanie sióstr. "
hahahahah XDDD
No to idziemy.. hyhyhy 3:D
DZIEWCZYNA!!! XDD hahaha xD ♥
No co ty! To Hazza! :D
Słodkooo.. *.* "Jego zielone oczy... (...) Ten jego uśmiech. Jest świetny." Omnomnooom... *w*
Hahaha :D Niezręczny przytulasek na pożegnanie :D Tak.. Hazza zdecydowanie jest szybki :D
Super notka! Fajny pomysł na bloga ^.^
Nie mogę doczekać się nn *u*
Pozdrawiam mocno,
~Eve. ;*
p.s. W wolnej chwili możesz zajrzeć na nowego bloga, którego zakładam z koleżankami. Co prawda nie jest o 1D i nie ma jeszcze rozdziałów xD Ale są postacie! :D Więć jak będziesz chciała to możesz popatrzeć :*
Oto link: http://the-boarding-school-stories.blogspot.com/
Paaa :* ♥
Fajny :) czekam na nn
OdpowiedzUsuń